to gdzie opowiesc ? gdzie podklad? gdzie kolorowo badz czarno bialo opisana tragedia??? sie pytam?....pikne swiatlo.
chwileczkę
Już: ona sama nas trzechlecz my ni Rus ni Czechwokół zimny nocy koclecz my silni w głowach mocraz dwa trzy trzy dwa trzy naświetlamy błonyjuż zaraz już za chwilę plenr skończonynagle błysk! nagle krzyk!Marcin był! Marcin znikł!z hadesowych trzewi dochodzą odgłosyciągniemy za ramion ciągniemy za włosyteraz leży heros na trawy ołtażuprzywrócony światu w posoki wizażua ona na to patrzy w koksiatym welonienam serce wali młotem, puls jak dzikie koniezabieramy na tarczy Tezeusza zwłokiona bucha parą , czesze ogniów lokiksiężyc błyszczy strasny srebrną akwarelomza plecami znika kominów galeonpo chwili Asklepios marszczy czoła płachtęMarcinowa dusza nie pójdzie na wachtękończę bo rym lepszy napisze i dzieckokryzys dopadł także tragedię tę greckąStreszczenie: Bylim na zdjęciach i kolega Marcin wpadł do studzienki.Na pogotowiu stwierdzona małe (ale gustowne!) złamania. Dzisiaj już o.k.
Post a Comment
3 comments:
to gdzie opowiesc ? gdzie podklad? gdzie kolorowo badz czarno bialo opisana tragedia??? sie pytam?....
pikne swiatlo.
chwileczkę
Już:
ona sama nas trzech
lecz my ni Rus ni Czech
wokół zimny nocy koc
lecz my silni w głowach moc
raz dwa trzy trzy dwa trzy naświetlamy błony
już zaraz już za chwilę plenr skończony
nagle błysk! nagle krzyk!
Marcin był! Marcin znikł!
z hadesowych trzewi dochodzą odgłosy
ciągniemy za ramion ciągniemy za włosy
teraz leży heros na trawy ołtażu
przywrócony światu w posoki wizażu
a ona na to patrzy w koksiatym welonie
nam serce wali młotem, puls jak dzikie konie
zabieramy na tarczy Tezeusza zwłoki
ona bucha parą , czesze ogniów loki
księżyc błyszczy strasny srebrną akwarelom
za plecami znika kominów galeon
po chwili Asklepios marszczy czoła płachtę
Marcinowa dusza nie pójdzie na wachtę
kończę bo rym lepszy napisze i dziecko
kryzys dopadł także tragedię tę grecką
Streszczenie: Bylim na zdjęciach i kolega Marcin wpadł do studzienki.
Na pogotowiu stwierdzona małe (ale gustowne!) złamania. Dzisiaj już o.k.
Post a Comment