trochę mnie Boolek przeraża to Twoje zainteresowanie tematem śmierci ... ale praca kapitalna a tekst Twój ?
Holly to Broniewski nie ja....ale dziękuję że tak pomyślałaś :)
hahahaha nieźle ;) powiedzmy, że nie zapytałam ... wyszłam na totalnego matołka ale za to powiedziałam Ci przypadkowo niezły komplement ...
Holly luzik...też bym nie wiedział kto...przynajmniej w pierwszej chwili. Całość ,w trochę innej wersji niż na zdjęciu bo jest kilka:MÓJ POGRZEBMnie ta ziemia od innych droższa, ani chcę, ani umiem stąd odejść, tutaj Wisłą i wiatrami Mazowsza przeszumiało mi dzieciństwo i młodość. W moim oknie pole i topole, i ja wiem, że to właśnie - Polska. Stąd i radość i chmura na czole, tutaj słowa me zbroję jak wojska. A te słowa zrozumie ziemia, choćby miały krwią się wysączyć: przecież nawet mury więzienia obrastają poezją jak pnączem. Tutaj do mnie najcichszym listkiem ufnie mówią topole i wierzby, moje serce tu wie o wszystkiem, chyba tutaj umrę - bo gdzieżby? Więc gdy umrę, dobrze mnie otul, ziemio czarna, znajoma, dobra, szeregami żałobnych topól niechaj idzie za mną krajobraz i niech w srebrnym liści popłochu długo szumią nadwiślańskie drzewa o tym wszystkim, com czuł i kochał, o tym wszystkim, czogom nie wyśpiewał.
otuleni. na zawsze.
Post a Comment
5 comments:
trochę mnie Boolek przeraża to Twoje zainteresowanie tematem śmierci ... ale praca kapitalna a tekst Twój ?
Holly to Broniewski nie ja....ale dziękuję że tak pomyślałaś :)
hahahaha nieźle ;) powiedzmy, że nie zapytałam ... wyszłam na totalnego matołka ale za to powiedziałam Ci przypadkowo niezły komplement ...
Holly luzik...też bym nie wiedział kto...przynajmniej w pierwszej chwili. Całość ,w trochę innej wersji niż na zdjęciu bo jest kilka:
MÓJ POGRZEB
Mnie ta ziemia od innych droższa,
ani chcę, ani umiem stąd odejść,
tutaj Wisłą i wiatrami Mazowsza
przeszumiało mi dzieciństwo i młodość.
W moim oknie pole i topole,
i ja wiem, że to właśnie - Polska.
Stąd i radość i chmura na czole,
tutaj słowa me zbroję jak wojska.
A te słowa zrozumie ziemia,
choćby miały krwią się wysączyć:
przecież nawet mury więzienia
obrastają poezją jak pnączem.
Tutaj do mnie najcichszym listkiem
ufnie mówią topole i wierzby,
moje serce tu wie o wszystkiem,
chyba tutaj umrę - bo gdzieżby?
Więc gdy umrę, dobrze mnie otul,
ziemio czarna, znajoma, dobra,
szeregami żałobnych topól
niechaj idzie za mną krajobraz
i niech w srebrnym liści popłochu
długo szumią nadwiślańskie drzewa
o tym wszystkim, com czuł i kochał,
o tym wszystkim, czogom nie wyśpiewał.
otuleni. na zawsze.
Post a Comment