Friday, February 4, 2011

                                   trochę WB na wieczór

5 comments:

Jolanta Zygmunt-Więzik "Hollanda" said...

trochę mnie Boolek przeraża to Twoje zainteresowanie tematem śmierci ... ale praca kapitalna a tekst Twój ?

Bernard Zięba said...

Holly to Broniewski nie ja....ale dziękuję że tak pomyślałaś :)

Jolanta Zygmunt-Więzik "Hollanda" said...

hahahaha nieźle ;) powiedzmy, że nie zapytałam ... wyszłam na totalnego matołka ale za to powiedziałam Ci przypadkowo niezły komplement ...

Bernard Zięba said...

Holly luzik...też bym nie wiedział kto...przynajmniej w pierwszej chwili. Całość ,w trochę innej wersji niż na zdjęciu bo jest kilka:

MÓJ POGRZEB

Mnie ta ziemia od innych droższa,
ani chcę, ani umiem stąd odejść,
tutaj Wisłą i wiatrami Mazowsza
przeszumiało mi dzieciństwo i młodość.

W moim oknie pole i topole,
i ja wiem, że to właśnie - Polska.
Stąd i radość i chmura na czole,
tutaj słowa me zbroję jak wojska.

A te słowa zrozumie ziemia,
choćby miały krwią się wysączyć:
przecież nawet mury więzienia
obrastają poezją jak pnączem.

Tutaj do mnie najcichszym listkiem
ufnie mówią topole i wierzby,
moje serce tu wie o wszystkiem,
chyba tutaj umrę - bo gdzieżby?

Więc gdy umrę, dobrze mnie otul,
ziemio czarna, znajoma, dobra,
szeregami żałobnych topól
niechaj idzie za mną krajobraz

i niech w srebrnym liści popłochu
długo szumią nadwiślańskie drzewa
o tym wszystkim, com czuł i kochał,
o tym wszystkim, czogom nie wyśpiewał.

dzimella said...

otuleni. na zawsze.